sobota, 10 stycznia 2009

Wypad do Zakopca.


Widzicie ten strach w oczach.


Na szczycie Kasprowego.


Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.










Tu już padłem-"niech mnie ktoś przytuli"w drodze do Albertówki.





Teraz coś dla ciała - polecam knajpę pod" morskim okiem".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz